Witajcie w kolejnym odcinku nieplanowej serii, która ma na celu podsumowanie ostatnich przecieków, dotyczących dwunastego albumu Green Day’a.
Przez dłuższy czas Green Day nie dawał nam żadnych wskazówek odnośnie swojej pracy. Mamy czerwiec, więc wizja światowej trasy we wrześniu wydaje się być trochę nierealna. Możemy więc wnioskować, że panowie mają pewne opóźnienie albo zupełnie zmienili plany.
Niedawno na facebooku Hi Speed Horns pojawiło się takie oto zdjęcie
Recording for the new #greenday album
Uważni fani na pewno wiedzą, że jest to Ronnie Blake, który koncertował z zespołem podczas trasy American Idiot (można zobaczyć go w Bullet In A Bible).
Udostępniliśmy ten wpis na swoim fanpage’u, jednak teraz nie można już go zobaczyć. Wygląda na to, że został usunięty ze wszelkich mediów społecznościowych. Prawdopodobnie Ronnie wygadał się za wcześnie, czyli zrobił dokładnie to, co kilka miesięcy temu Jason Freese.
Tak więc nadal nikt nie był pewien, na jakim etapie prac utknęli panowie, a większość sądziła, że nagrywanie jest już zakończone, ale kilka dni temu Tre wrzucił zdjęcie z Otis (i z maską świni, którą panowie bawili się w trasie 99 Revolutions).
Ponieważ podobne zdjęcie w tym samym czasie wstawił na swój profil Chris Dugan, możemy założyć, że zespół faktycznie był wówczas w studiu i pracował, a nie było to „Throwback Thursday”. Tym samym jest to potwierdzenie, że Chris już po raz kolejny współpracuje z Green Day’em.
Dla ciekawskich – szympansem jest Tre, a świnką Mike
Całą tą sytuację wykorzystuje Jeff, by jak zwykle podroczyć się z fanami.
Co o tym myślicie? Kiedy możemy spodziewać się nowego albumu i trasy koncertowej?