1503_244x325

„Nie sądzę, aby ktokolwiek uznał, że „Dookie” będzie sprzedane w milionach kopii” – „Kerrang!” – 05.02.2014

Aby świętować 20 rocznicę wydania Green Day’owego klasyka, Dookie, przeprojektowaliśmy jego okładkę, aby pasowała do dzisiejszych czasów. Dlaczego? Ponieważ jak twierdzi Ian Winwood pasuje ona w 2014 tak samo jak kiedyś w 1994.

Nowe Dookie

Kiedy Green Day podpisał swoją drugi kontrakt płytowy w 1993, przenosząc się z małej kalifornijskiej marki Lookout! do Reprise, wytwórni należącej do Warner Brothers, zatrzaśnięto im drzwi przed nosem.

Od 1989 roku trio (początkowo jako Sweet Children, potem jako Green Day) występowało w punk rockowym 924 Gillman Street w Berkley, Kalifornia. To małe, dostępne dla wszystkich grup wiekowych, nie przynoszące zysków miejsce, nie miało baru, nie tolerowało zażywania narkotyków, wymagało uznania tekstów przez odpowiednie instytucje (aby usunąć grupy śpiewających seksistowskie, homofobiczne lub rasistowskie piosenki) i odmawiano występu dla jakiegokolwiek zespołu, który podpisał umowę z dużą wytwórnią. Przez podpisanie kontraktu z Reprise, Green Day nie był już dłużej mile widziany w ich duchowym domu. Mimo to był na drodze, aby nagrać album, który zmieni ich karierę: Dookie. Zawierający piosenki takie jak Longview, Welcome to Paradise i Bascet Case, stał się nagle klasyką, płytą, która nie tylko wprowadziła zespół do wielkiego świata, ale też pomogła mu go podbić.

Podczas gdy nikt nie mógł przewidzieć fenomenu, jakim stanie się Dookie, były ku temu pewne sygnały. We wczesnych latach 90-tych, Green Day za bardzo wzrósł, nie tylko dla siebie samych, ale też dla ich rodzimej sceny. Trasa po USA promująca pochodzący z 1992 roku album Kerplunk to podróż w przebudowanej obwoźnej bibliotece prowadzonej przez ojca Tre’a Coola. Wtedy to Green Day przyciągał w niektóre miejsca tłumy około 2000 osób. Kilka koncertów było odwołanych, ponieważ zarazerwowane na nie miejsca były za małe, aby pomieścić ludzi czekających na zewnątrz.

261fbrl
„W naszych oczach, podpisanie [umowy] z wielką wytwórnią nie było sprzedaniem się,” relacjonuje Billie Joe Armstrong. „Natomiast, pójście do większej niezależnej [wytwórni] mogłoby być sprzedaniem się. Gdybyśmy poszli do Epitaph – wytwórni, która nas chciała i którą szanuję – uważałbym to za większą zdradę Lookout! niż pójście do wielkiej wytwórni.”

Zmuszeni do zmierzenia się ze zdarzeniami, które szybko zaczęły wymykać się spod ich kontroli, Green Day najpierw zapewnili sobie profesjonalnych menadżerów, jako że A&R* wielkich wytwórni (między innymi reprezentanci Sony i Geffen) byli, w tamtym czasie, obecni niedaleko zespołu, próbując zachęcić [do siebie] trio.

Ale jeden młody producent wyróżniał się wśród innych. Reprezentant Reprise, Rob Cavallo, nie widział Green Day grających, ale kiedy spotkał się z zespołem w ich wynajmowanej piwnicy w Berkeley – miejscu, w którym nagrywany był teledysk Longview – trzech muzyków było bardzo przejętych ich gościem.

Rob wyprodukował nie tylko Dookie, ale również każdy album, który grupa wydała w Reprise, z wyjątkiem dwóch. W tamtym czasie Rob przyznał, że nie uświadomił sobie, że jego związek z Green Dayem będzie się umacniał [dosł. rósł lawinowo], ale był pod wystarczającym wrażeniem tych trzech młodych mężczyzn, by wyrazić opinię, że „są najzdolniejszymi dzieciakami jakich spotkałem w życiu”.

„Byli skupieni i wiedzieli czego chcą,” kontynuuje. „Zakochałem się w ich piosenkach. I wtedy zobaczyłem ich w domowym studio, kiedy grali dla mnie 9, czy 10 piosenek w ich malutkim pokoiku. Pomyślałem, że to najbardziej niesamowita rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem.”

normal_studio1Na wiosnę 1993, Green Day podpisał z Reprise umowę na pięć albumów i otrzymali 300,000 dolarów zaliczki. Te pieniądze zostały użyte do zapłacenia rocznego czynszu za ich dom w Berkeley i ubezpieczenia zdrowotnego dla perkusisty – Tre. Billie Joe martwił się jednak, że podpisując umowę, „popełnił największy błąd swojego życia”.

„Walczyłem [ze sobą] tak bardzo by podpisać ten pieprzony kontrakt,” mówi. „Kiedy siedziałem tam, zastanawiałem się, ‘Czy powinienem po prostu teraz stąd uciec?’”

Niepotrzebnie się denerwował. Rob wysłuchał demówek na Dookie wracając z Berkeley do Los Angeles i uświadomił sobie, że są na drodze do czegoś [wielkiego]. Billie zanotował, że „piosenki są już napisane, wszystko, co musimy zrobić, to zagrać je.”

I tak Dookie zostało nagrane w Fantasy Studios w Berkeley, obiekcie wybranym częściowo dlatego, że było wystarczająco blisko domu muzyków, by mogli dojechać do niego na rowerach. Nagrania postępowały szybko, 14 utworów – plus All By Myself, ukryta kompozycja napisana przez Tre’a Coola – zostało nagranych w ciągu 24 dni. Dookie, album nazwany dziecięcym określeniem kupy, został wydany 1 lutego 1994. W Stanach Zjednoczonych, na liście Billboard’u, uplasował się na słabej, 141. pozycji. To szybko miało się zmienić.

Sukces Dookie warto rozpatrzyć w szerszym kontekście. Oczywiście to prawda, że muzyczny świat był, zaledwie trzy lata wcześniej, wstrząśnięty pojawieniem się Nirvany i późniejszym nawałem tych wszystkich zespołów, które mieściły się w kategorii „rock alternatywny”. Ale kilkoro ludzi uważało ruch z Seattle za „punk rock”. Green Day, tak jak The Offspring, mógł zmienić to wszystko w 1994 roku. Album dał jeszcze cztery single, z których cztery były w najlepszej 20. singli w Stanach Zjednoczonych i do dziś sprzedał się w ponad 20 milionach kopii.

Ta droga przyprawiła Green Day o zawroty głowy. W lecie 1994, zespół został ogłoszony jako uczestnik festiwalu Lollapalooza. Stosownie do ich statusu w tamtym czasie, dostali set otwierający koncerty na Głównej Scenie. Każdego dnia, ich występ miał zaczynać się w południe. Od tamtego czasu, Dookie pięło się coraz wyżej na listach przebojów, a każdy koncert w trasie widziało tysiące młodych fanów, którzy dosłownie przeskakiwali bramki w amfiteatrach, aby nie przegapić ich koncertu.

gdwoodstock94„Lato 1994 było szalone”, wspomina Billie Joe dekadę później. „Graliśmy na Lollapalooza i ludzie byli w stanie przeskoczyć barierki, by nas zobaczyć… Zaledwie rok wcześniej, graliśmy dla jedynie kilkuset ludzi w ciągu nocy.”

Jeśli zdarzenia w trasie Lollapalooza były niezwykłe, to te z 14 sierpnia były zupełnie chaotyczne. To był dzień festiwalu Woodstock ’94 – w Upstate New York. 25 lat po oryginalnym festiwalu „Pokoju i Muzyki”, Green Day został zapowiedziany obok Aerosmith, Metalliki, Red Hot Chili Peppers i Nine Inch Nails.

Na miejscu, warunki były przerażające. Całymi dniami, niebiosa wypuszczały ponury ładunek deszczu, co oznaczało, że tłum miliona ludzi był przemoczony i pokryty błotem. Prawdopodobnie nie było to mądre, ze strony Green Day, kiedy zaczęli namawiać publiczność by obrzucili ich błotem. Bardzo szybko scena zaczęła przypominać pole bitwy.

„To był obłęd,” wspomina Mike. „To było absolutne szaleństwo.”

„To była najbliższa anarchii rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem i nie podobało mi się to,” twierdzi Billie Joe. „To była ludzka katastrofa. Ludzie umierali. Setki ludzi na godzinę szło do namiotów medycznych, a w czasie kiedy graliśmy 750 nóg zostało złamanych. Potem myślałem, ‘Cholera! Rok temu grałem na Gilman Street.’”

Kiedy Green Day był ewakuowany z miejsca helikopterem – z Mikiem, którego zęby zostały wybite przez ochroniarza, i liderem zespołu, panicznie bojącym się helikopterów – Billie Joe patrzył na swoje stopy z konsternacją. Tego ranka założył zupełnie nowe wysokie Conversy i do tamtej pory bardzo dbał aby były czyste. A teraz były kompletnie zniszczone. Nie przyszło mu do głowy, że tak naprawdę, to nie miało znaczenia, bo od tamtej pory był na tyle bogaty, by kupić tak wiele par Conversów, ile tylko mogło się zmieścić w jego domu. W tamtym czasie prawda miała [do niego] dotrzeć: każdy z pół miliona ludzi zebranych na festiwalu znał nazwę jego zespołu. I, dzięki Dookie, tak samo [miało być z] każdym następnym pokoleniem.

*A&R (Artists and Repertoire) – Jest to dział artystyczny firmy fonograficznej, który zajmuje się odnajdowaniem artystów i ich rozwojem.

 

Sztuka ma znaczenie

Dookie

 

Pierwotnie Dookie miało nazywać się „Liquid Dookie”. Ten uroczy przydomek wziął się z czasów, gdy chłopaki z Green Day’a jedli w trasie tanie fast foody i przypłacali to biegunką. Ale tytuł ten został uznany za zbyt obrzydliwy i został skrócony do samego Dookie. Okładka została stworzona przez artystę z Berkeley, Richie’ego Buchera. Billie Joe powiedział, że „chciałby, aby grafika wyglądała naprawdę inaczej. Chcę, żeby reprezentowała środowisko East Bay, które było tak ważne, jak sama muzyka”. Jeśli przyjrzysz się okładce dokładniej, możesz zobaczyć kobietę, która jest uderzająco podobna do tej, umieszczonej na pierwszym albumie zespołu Black Sabbath (o tym samym tytule, 1970) jak również Angusa Younga z AC/DC we własnej osobie. Oryginalne wydania Dookie na tylnej okładce mają pacynkę Erniego z Ulicy Sezamkowej, wystającą z pogującego tłumu. Na późniejszych wersjach, lalka jest wymazana. Jeśli twój egzemplarz Dookie posiada postać z telewizyjnego programu dla dzieci, czuj się wyróżniony.

 

DOOKIE – BASKET CASES

AlexAlex Gaskarth, All Time Low

Dookie było dla mnie absolutnie wpływowym albumem. To jeden z klasycznych albumów Green Day w ogóle – jeden z tych, które ich definiują. Byłem wielkim fanem Green Day, kiedy dorastałem i myślę, że Dookie było wielką częścią tego, co wdrożyło mnie w nich. Miałem prawdopodobnie 10, albo 11 lat kiedy usłyszałem to [Dookie] po raz pierwszy i zacząłem słuchać Green Day przed wieloma innymi pop-punkowymi zespołami. To zdecydowanie otworzyło mnie na ten świat. Moje ulubione piosenki z tego albumu to: She, która oczywiście jest niesamowitą piosenką, i Having A Blast, ponieważ jest o masturbacji! Kiedyś graliśmy Burnout – na początku, kiedy zaczynaliśmy razem jako zespół, nagraliśmy jej cover! Jest tyle świetnych piosenek.”

tumblr_lex9jfiuvZ1qcm86wo1_500Tay Jardine, We Are The In Crowd

“Miałam zaledwie cztery lata, kiedy zostało wydane Dookie, więc nie było dla mnie ważne od razu, ale Basket Case było często grane w radio i pamiętam mojego tatę gwiżdżącego to w całym domu, i pokochałam ten utwór! Green Day był pierwszym punk-rockowym zespołem, jaki kiedykolwiek słyszałam i naprawdę dał mi wsparcie, i kiedy w szkole średniej próbowałam odnaleźć siebie i to, jaką osobą chcę być, miałam wielki plakat Dookie na drzwiach, który uwielbiałam. Mój cały pokój był oklejony Green Dayem i ‘NSync, co było dobrym połączeniem! Myślę też, że to ich najlepszy album. Myślę, że każdy utwór mógłby być singlem – w ogóle nie ma tu zapychaczy, a melodie są po prostu niesamowite.”

BKjoexclashJoe James, Blitz Kids

„Miałem pięć, albo sześć lat, kiedy Dookie zostało wydane, więc nie przemówiło do mnie od razu. Ale kiedy miałem dziewięć, albo dziesięć lat, kuzyn dał mi składankę z Basket Case. Nigdy wcześniej nie słyszałem niczego podobnego, więc cieszyłem się, próbując dowiedzieć się, co to za zespół. Wreszcie dowiedziałem się, że to Green Day i przekonałem mamę, aby dała mi pieniądze na ten album. Wtedy dostałem prawdziwej obsesji. Welcome To Paradise stało się moją ulubioną piosenką – i to prawdopodobnie cały czas moja ulubiona piosenka Green Day. Dookie było pierwszym albumem, który wdrożył mnie do punku.”

Frank+Turner+Relentless+Energy+Drink+Kerrang+jO0_ZBoHWY5lFrank Turner

„Jestem z pokolenia, dla którego Dookie Green Daya i Smash The Offspring były nagraniami wprowadzającymi do punk rocka. Zaczynałem jako metal, Nirvana poszerzyła moje horyzonty, a potem te dwa nagrania poprowadziły mnie bardziej w tamtym kierunku. Kupujesz je, a potem wychodzisz i kupujesz Punk In Drublic NOFX. Tak to działa i to bardzo fajne. Jeden z moich przyjaciół miał Dookie na CD i pamiętam, że graliśmy dużo, kiedy przesiadywaliśmy w cudzych sypialniach, paląc zioło! To, że [Dookie] składało się z piosenek, które potrafiłem zagrać, było również bardzo atrakcyjne!”

dereksandersDerek Sanders, Mayday Parade

„Myślę, że miałem siedem lat, kiedy Dookie zostało wydane, i pamiętam, że pierwszą piosenką, na którą się natknąłem było When I Come Around, której teledysk był wtedy cały czas grany w MTV. Na początku pomyślałem, że jest bardzo chwytliwą i fajną piosenką, i dostałem ten album na Gwiazdkę tamtego roku i po prostu zakochałem się w nim. To całkiem duża część mojego dzieciństwa i jestem pewien, że [Dookie] miało bezpośredni wpływ na to, jak zacząłem zbliżać się do pisania i grania muzyki. Oni byli pierwszym zespołem tego gatunku, który naprawdę mi pasował.”

Tłumaczenie: Jaszczurka, Watson, Whirly

Watson

Kiedyś nosiła glany, teraz nosi sztyblety i szpilki. Ewoluowała w korposzczura, ale GreenDay'oholizm jej nie przeszedł. Potteromaniaczka i Wiedźminoholiczka. Czeka, aż Marvel poprosi GD o nagranie piosenki do kolejnego filmu.