26 września w Newport Music Hall (Columbus, Ohio) odbył się pierwszy koncert z trasy Revolution Radio. Klub ten mieści zaledwie 1700 osób, czyli śmiesznie mało jak na zainteresowanie, którym cieszy się Green Day. Wiadomo było, że zdobycie miejsca pod sceną wymaga poświęcenia, więc fani gotowi byli na bardzo długie oczekiwanie. Na drzwiach Newport Music Hall została przezornie wywieszona taka oto karteczka:
Niestety w środku było tak mało miejsca, że przybycie o siódmej rano gwarantowało jedynie – przy odrobinie szczęścia – drugi rząd.
Po supporcie, którym był zespół Dog Party, rozbrzmiały dźwięki Bohemian Rhapsody, dobrze znanego z trasy 99 Revolutions. Po tej pieśni scenę przejął Różowy Króliczek (ubrany w koszulkę Who The Fuck Is Tre Cool), zabawiając publikę w rytmie Blitzkrieg Bop. Gdy ten obowiązkowy rytuał dobiegł końca, na scenę wkroczył Green Day.
Zgodnie zrelacjami fanów, panowie byli w świetnej formie. Billie wspominał, że ostatni raz grali w tym klubie podczas trasy promującej Nimrod.
Setlista prezentowała się następująco:
Niestety, Still Brething nie zostało jednak zagrane. W ostatecznym rozrachunku, fani mogli więc usłyszeć tylko trzy piosenki z Revolution Radio. Warto zwrócić też uwagę na brak jakiegokolwiek utworu z Trylogii i znak zapytania przy Ordinary World.
Co ciekawe, na scenę nie został zaproszony nikt z publiczności.
Następny koncert już jutro!