21st Century Breakdown
Born into Nixon I was raised in hell
A welfare child
Where the teamsters dwelled
The last one born
The first one to run
My town was blind from refinery sun
My generation is zero
I never made it
As a working class hero
21st Century Breakdown
I once was lost but never was found
I think I am losing
What's left of my mind
To the 20th century deadline
I was made of poison and blood
Condemnation is what I understood
Videogames of the towers fall
Homeland security
Could kill us all
We are the cries of the class of '13
Born in the era of humility
We are the desperate in the decline
Raised by the bastards of 1969
My name is no one
The long lost son
Born on the 4th of July
Raised in the era of heroes and cons
That left me for dead or alive
I am a nation
A worker of pride
My debt to the status quo
The scars on my hands
And the means to an ends
Is all the that I have to show
I swallowed my pride
And I choked on my faith
I've given my heart and my soul
I've broken my fingers
And lied through my teeth
The pillar of damage control
I've been to the edge
And I've thrown the bouquet
Of flowers left over the grave
I sat in the waiting room
Wasting my time
And waiting for judgement day
I praise liberty
The "freedom to obey"
Is the song that strangles me
Don't cross the line
Dream, America dream
I can't even sleep
From the light's early dawn
Scream, America scream
Believe what you see
From heroes and cons
Upadek XXI wieku
Urodzony za Nixona dorastałem w piekle
Dziecko dobrobytu
Gdzie mieszkali kierowcy ciężarówek.
Ostatni urodzony
Pierwszy do biegu
Moje miasto było oślepione rafineryjnym słońcem
Moje pokolenie to zero
Nigdy nie osiągnąłem tego
Jako bohater klasy robotniczej
Upadek XXI wieku
Raz się zgubiłem i nigdy nie zostałem odnaleziony
Myślę, że utraciłem
To co zostało mojej głowie
Wraz z kresem XX wieku
Zostałem stworzony z trucizny i krwi
Potępienie było dla mnie zrozumiałe
Gry wideo o upadku wież
Ojczysta ochrona
Mogłaby nas wszystkich zabić
Jesteśmy płaczem klasy trzynastej,
Urodzonej w erze pokory
Desperatami w upadku
Wychowanymi przez drani roku 1969
Mam na imię Nikt
Długo zaginiony syn
Urodzony 4. lipca
Dorastający w erze bohaterów i oszustów,
Którzy pozostawili mnie na śmierć lub życie
Jestem narodem
Pracownikiem dumy
Moje długi do statusu quo
Blizny na moich dłoniach
I środki do końca
Są wszystkim, co mam do pokazania
Połknąłem moją dumę
Zadławiłem się wiarą
Dałem moje serce i duszę
Złamałem moje palce
I kłamałem przez zęby
Filar kontrolujący zniszczenia
Byłem na krawędzi
I rzuciłem bukietem
Kwiatów pozostającymi na grobie.
Usiadłem w poczekalni
Tracąc swój czas
I czekając na dzień sądu.
Chwalę swobodę
Wolność dla posłusznych
Czy ta pieśń mnie dusi?
Nie przekraczaj linii
Sen, Ameryka śni
Ja nie mogę spać
Z powodu światła wczesnego świtu.
Krzyk, Ameryka krzyczy
Wierz w to, co widzisz
Od bohaterów i oszustów
Sweet child
Na większości okołopunkowych koncertów zastanawia się, kiedy w końcu zagra Joy Division. Od momentu fascynacji Green Day'em zdążyła wyrosnąć ze swoich porwanych spodni oraz pokochać muzykę indie...ale nadal tu jest i to nie tylko z chęci robienia czegoś niekoniecznie poważnego. Zawsze gotowa wysłuchać redakcyjnej ekscytacji i nieodpowiednio żartować z zespołu. Oficjalnie zajmuje się tłumaczeniami koszmarnego Kerranga. Proszę, nie zarzucajcie jej pozerstwa! To tylko ironiczna hipsteriada.