When I Come Around
Reżyseria: Mark Kohr
Premiera: luty 1995 r.
Długość: 2:58
Panie i Panowie, wielokrotnie wspominałam o motywie poruszania się w teledyskach zespołu. Oto jego źródło. Dodatkowo jest to pierwszy teledysk, w którym pojawia się Jason White, wtedy znany jeszcze jako przyjaciel zespołu. Przypadła mu rola chłopaka całującego się z dziewczyną.
A co z zespołem? Panowie wyglądają na lekko nieogarniętych (Tre chyba nawet zapomniał się uczesać), do tego demolują miasto przez zrzucanie słuchawek z aparatów telefonicznych! W teledysku pojawiają się także ludzie, którym wybitnie brakuje "sołszjal midia" - wszyscy wszystkich podglądają i obserwują z ukrycia! To dopiero skandal!
Basket Case
Reżyseria: Mark Kohr
Długość: 3:13
Premiera: grudzień 1994 r.
Akcja tego teledysku ma miejsce w szpitalu psychiatrycznym. Mike demoluje siłownię, Tre widzi rybki, a Billie wygląda na chorego psychicznie. Teledysk wpisuje się zatem w przekaz piosenki, mówiącej o niczym innym jak o tzw. "dwubiegunówce", na którą cierpi Billie. Do tego możemy zobaczyć nienaturalne kolory. Jest to spowodowane tym, iż teledysk był nagrany jako czarno-biały i został pokolorowany dopiero w postprodukcji. Swego czasu oryginalna wersja znajdowała się na YouTube’ie, jednak została zablokowana przez WMG. Jest to chyba najbardziej znane nagranie zespołu, jego fragmenty można było nawet zobaczyć zmiksowane z „I Wanna Be Sedated” The Ramones na VH1 European zamiast reklam.
Welcome to Paradise
Reżyseria: Robert Caruso
Premiera: październik 1994 r.
Długość: 3:46
Pierwszy teledysk koncertowy zespołu. Niestety nie uwzględniony na płycie DVD International Supervideos. Czyżby pogo pokazane na nim było zbyt szalone, żeby załapać się na niższe ograniczenia wiekowe?
Longview
Reżyseria: Mark Kohr
Premiera: luty 1994 r.
Długość: 3:48
Dopiero trzecia płyta zespołu doczekała się teledysku, co zapewne było związane z podpisaniem przez zespół kontraktu z wytwórnią Reprise. Jak głosi legenda, "Longview" to najtańszy z teledysków (kosztował tylko 300 dolarów) i jego akcja odbywa się w mieszkaniu Billie'ego i Mike’a. Perkusista został upchnięty w łazience, gra siedząc na toalecie. Do tego pojawia się małpka, a Billie wyżywa się na biednej kanapie, tnąc ją nożem… Tak, to tylko piosenka o nudzie. Green Day w czystym wydaniu!
Watson
Kiedyś nosiła glany, teraz nosi sztyblety i szpilki. Ewoluowała w korposzczura, ale GreenDay'oholizm jej nie przeszedł. Potteromaniaczka i Wiedźminoholiczka. Czeka, aż Marvel poprosi GD o nagranie piosenki do kolejnego filmu.